🦙 Mój Chłopak Chce Żebym Przytyła
Czy chce żebym była zazdrosna? 2009-11-22 16:42:56; Czy chce zebym była zazdrosna? 2011-01-28 17:11:07; Chce, żebym była zazdrosna..? 2011-06-30 23:05:23; Czy on chce zebym była zazdrosna? 2011-03-24 13:24:27; Jeżeli chłopak chce żebym była o niego zazdrosna to też oznacza że się we mnie zakochał skoro się tak zachowuje? 2010-10
Dzień dobry :) Mam na imię Karolina, mam 23 lata, mój chłopak 27. Wszystko się układało - do teraz, kiedy on dostał propozycję kontynuowania studiów doktoranckich w Stanach. Nie wiem, co
Zobacz 5 odpowiedzi na pytanie: Co chce mi chłopak przez to powiedzieć? Szkoła - zapytaj eksperta (1894)
26 odpowiedzi. 523 wyświetleń. Szynszylka. 12 minut temu. Mam 18 lat, mojego chłopaka poznałam na dyskotece, na początku było wszystko ok, zaczęliśmy ze sobą chodzić. Spotykaliśmy się
Na marsz Niepodległości poszedł po kryjomu. Powiedział, że wychodzi ze znajomymi ze studiów na piwo. Gdy wrócił podpity, zapytałam, gdzie był. Przyznał się, że na marszu. W telewizji wrzało, że na marszu byli sami faszyści, a mój chłopak śmierdział wódką i mówił, że wstyd mu za to, kim jestem.
Zobacz 9 odpowiedzi na pytanie: Mój chłopak ma 14 a ja 13 lat i on chce żebym się z nim przespała! Czy to jest normalne i czy powinnam się zgodzić?
Mój chłopak jest raczej niewierzący, chociaż część jego rodziny to katolicy. On jednak nie chce ślubu kościelnego, powiedział, że nie chce udawać, dla niego to nie ma sensu.
Od zerwania minęło kilka lat. Natomiast kontakt wplatał się przez te lata poprzez życzenia świąteczne czy urodzinowe. Mam zwyczaj odpisywania w takie dni. Mój były chłopak napisał mi że chce żebym została jego dziewczyną a potem żoną. Chce żebym przyjeżdżała do niego na Święta , uroczystości rodzinne.
On mieszka z rodzicami, ja sama. Takie domowe/codzienne czynności pochłaniają wolny czas, jak się pracuje, jeśli nie chce się żyć jak syfiarz. Dlatego fajnie, żebym poza trzymaniem się z
Mój chłopak chce żebym mu obciągnęła. Zrobić to? 2012-02-22 17:07:24; Mój chłopak mówi żebym schudła co zrobić? 2013-07-24 19:46:55; kiedy mój chłopak chce mi zrobić palcówke i minetke to się bardzo wstydze co robic? 2010-04-11 22:28:41; Dziewczyny lubicie jak chłopak robi wam palcówke? 2013-12-02 18:23:26
Mój chłopak chce się ze mną całować, POMOCY? 2011-08-03 11:58:28 Mój chłopak chce się ze mną całować ! 2011-11-29 18:36:29 co zrobić gdy chłopak chce się całować ? 2010-09-27 20:18:38
Mój ukochany z liceum był wspaniałym All-American facetem - ale nie mieliśmy ze sobą nic wspólnego poza naszym gustem muzycznym. Zawsze byłem bardzo świadomy swojej odmienności, kiedy dołączałem do jego rodziny na spotkaniach; Nie mogłam uniknąć stania w pokoju pełnym wysokich, blondynów o niebieskich oczach.
joLLYDu. Hej chłopaki, muszę przytyć, żeby moje zdrowie znów było lepsze. Chcę jednak zachować swoją „szczupłą” i wysportowaną sylwetkę, czyli tłuszcz nie powinien gromadzić się tylko na brzuchu. Czy to ma znaczenie, czy przybieram na wadze zdrowo (owoce, warzywa) czy niezdrowo (fast food itp.), więc czy ma to wpływ na moją sylwetkę, czy ma to znaczenie? Obecnie ważę 48kg, mam 166cm i 16 lat. odpowiedziOdpowiedź od: Nnnope 16:13 Zajrzyj na Youtube, jest kilka dobrych filmów na ten temat. Ale naprawienie relacji z jedzeniem jest również ważne. Jedz co chcesz, nawet jeśli się tego boisz. Życie to coś więcej niż wygląd i może nawet czujesz się bardziej komfortowo lub ogólnie szczęśliwszy, nawet jeśli ważysz więcej. Powodzenia i bądź od: Niewolnik L. 09:10 Neon jest niestety całkowicie nieistotny w tym, co zyskujesz, gdzie zyskujesz, jest uwarunkowane genetycznie, więc przestań doprowadzać się do szaleństwa, co więcej, będziesz musiał oderwać się od ideału, aby być zdrowym, o ile to jest dla ciebie ważniejsze niż życie, możesz nie zdrowo. Odpowiedź od: Wunzel Ekspert społeczności: zdrowie i medycyna 16:46 Więc jesteś chłopcem czy dziewczynką? Osobiście skłaniałbym się ku zdrowej diecie, jeśli chcesz przytyć i zachować wysportowaną szczupłą sylwetkę. Miałam więc anoreksję w twoim wieku, niestety miałam też przez krótki czas rurkę do karmienia i była o ponad 10 cm wyższa od ciebie i ważyła prawie 3 kg mniej, ale mi też bardzo trudno było przytyć. odzyskać go wtedy z pomocą mojego specjalisty, personelu pielęgniarskiego i pomocy mojego ojca, nawet jeśli minęło ponad 2 i pół roku, aby osiągnąć normalną wagę. Mogłam chodzić do szkoły, ale miałam też ze sobą terapię lub musiałam być karmiona, bo nie mogłam nawet sama jeść, bo zapalenie błony śluzowej żołądka było zbyt silne i były inne rzeczy, więc nie mogłam dostać ciepłego posiłku. Dodatkowo udało mi się też zbudować więcej mięśni niż tkanki tłuszczowej i teraz jako dorosła kobieta nadal mam wysportowaną, wysoką, szczupłą sylwetkę, niektórzy mi jej zazdroszczą, ale to, czego nigdy nie uszło mi anoreksja to cienkie nadgarstki , niestety tak zostały, jako brzydka pozostałość, jeśli można tak to ująć. Oczywiście ma znaczenie, czy jesz zdrową żywność, taką jak owoce, warzywa, jajka, produkty mleczne, zdrowe węglowodany i tłuszcze, ziarna i nasiona. Błonnik, który jest zawarty w wielu produktach pochodzenia roślinnego, takich jak zioła czy sałata, jest ważny dla organizmu. Nie jem nawet fast foodów ani niezdrowego jedzenia, ponieważ muszę być bardzo surowy w swojej diecie, zdrowie do kochania. Na Twoim miejscu postarałbym się pokryć więcej niż dzienne zapotrzebowanie kaloryczne, bo wtedy z pewnością możesz przytyć. Zdecydowanie masz też większy wybór w swojej diecie, więc możesz wypróbować różne rzeczy, aby przybrać na wadze, ćwiczenia i sport naprawdę nie powinny być lekceważone, jeśli chcesz zachować swoją sylwetkę. I nie chcę nakładać dużo niechcianego tłuszczu. Nie jest to dla mnie takie łatwe, ponieważ nie wolno mi dużo jeść/pić. Więc jestem już dorosła jako kobieta i mam niedowagę od prawie 2 lat, ale regularnie jem/piję, ale więcej posiłków i mogę też super pokryć dzienne zapotrzebowanie na kalorie. Miałem terapię żywieniową około 2 lata temu, ponieważ byłem narażony na rzeczy, które nie były wcześniej uważane za diagnozy. Ale możesz też dogadać się z dostosowaniem diety. Obecnie ważę 55,6 kg przy 180 cm, oczywiście wiem, że to niedowaga, ale tak długo, jak mogę czuć się komfortowo fizycznie i postępować zgodnie z moimi zaleceniami, mam prawidłowe wartości wątrobowe, lekarze również powiedzieli, czy mam na to zwracać uwagę, że nie chudnę już więcej, ponieważ ty i ja znamy powody tego, to nadal jest mi w porządku, bo zawsze waham się między 55,5 a 56,9 że możesz czuć się dobrze, gdy jesteś szczupły. Niemniej jednak życzę powodzenia w zdrowym od: Annika8881 08:10 Nie, nie rób tego. Tłuszcz rozprzestrzeni się tak, jak się rozłoży. Nie możesz na to od: Proxima Keplera 16:15 Jeśli więc chcesz przytyć z fast foodami, to na brzuchu i w innych częściach ciała zbierze się kilka poduszek tłuszczowych! to ten lepszy Odmiana, ale trochę ruchu też nie zaszkodzi, bardziej w zakresie siłowym, a nie wytrzymałościowym!Jaką dietę preferujesz i ile jesz dziennie?podobne pytaniaWzrost regeneracji? Hej, myślę, że mam zaburzenia odżywiania, dlatego mam dużo spotkań w przyszłym tygodniu. Dzisiaj SAM postanowiłam przestać liczyć kalorie i jeść więcej i słuchać swojego żołądka. Po prostu boję się przytyć. Nie określiłbym siebie jako chudy lub „za chudy”. Czy uważasz jednak, że teraz radykalnie dużo zyskuję? W tej chwili ważę 48kg z 166cm. Mam 16 czy szczupła? Jaka jest różnica między SLIM FIGURE a THIN FIGURE?Moja mama chce, żebym przytyła? Mimo że mam BMI 19,2 i zupełnie normalną sylwetkę, moja mama chce, żebym przytyła. Nir, ponieważ nie zawsze mogę jeść wszystko lub czasami odmawiam jedzenia, nie muszę być anorektyczką ani chudnąć. Moja babcia zawsze się denerwuje, że jestem za chuda. Ale czuję się dobrze taki jaki jestem i nie chcę się przejadać, kiedy tego nie potrzebuję. Jestem z siebie zadowolona i mam normalną wagę. Nie chcę ani schudnąć, ani przytyć, bo inni chcą. Nikt MNIE nie pyta, czy jestem zadowolony! Robię to tylko wtedy, gdy stwierdzam, że jestem za chuda albo kiedy lekarz mówi, że powinnam to zrobić, ale nie wtedy, gdy mama mówi, że jestem za chuda, chociaż nie jestem! To jest zawsze ten sam temat, o którym rozmawiamy i zawsze dochodzi do tego samego celu, że moja mama nie chce mnie słuchać. Już nie mam na to ochoty! Co powinienem zrobić? (ps: mam 1,61 m wzrostu i ważę 49 kg)Jesz mniej w dni bez ćwiczeń? Hej chłopaki mam pytanie: Dzisiaj przebiegłem 10km, spacerowałem i grałem w tenisa. Biegam co 2 dni. W pozostałe dni jestem obecnie w szkole i wtedy mam czas tylko na 20-minutowy trening. Czy w te dni muszę jeść mniej niż w te, w których biegam, żeby nie przybrać na wadze? Na przykład dzisiaj jadłam normalnie, ale teraz mam wrażenie, że jutro będę musiała jeść mniej ze względu na mniej ćwiczeń. Czy tak jest? Mam 16, 48 kg i 166 cm. Zwiększyć metabolizm głodu? Cześć, niestety cierpię na zaburzenia odżywiania i już się leczę. Niedawno miałam pierwszą wizytę w poradni żywieniowej, która wyjaśniła wszystko, od metabolizmu głodowego po przybieranie na wadze. Aby mój metabolizm znów zaczął działać, powinienem jeść CO NAJMNIEJ 3 posiłki i jeść węglowodany, białko oraz owoce / warzywa z KAŻDYM posiłkiem. To ponownie stymuluje mój metabolizm i mogę skoncentrować się na normalnych nawykach żywieniowych. Od teraz jem więcej (również z tego powodu) i jest dla mnie jasne, że przybieram na wadze. W tej chwili ważę 48 kg z 1,66 i mogę wzrosnąć do 50 kg (również dalej, ale najpierw chciałbym zajść tak daleko). Co myślisz? Chciałem tylko uzyskać inne opinie. PS: Mam 16 latChcę przytyć m/15? cześć jestem mężczyzna 15 lat wzrostu jestem bardzo chudy (por) i chcę przytyć też jem dużo fast foodów ale jestem zdrowy ale chudy ważę 40 mam nadzieję że mogę coś polecić, może proszek lub coś do wymieszania Zaburzenia odżywiania, jak mogę przybrać na wadze bez jedzenia? Witam, pytanie powyżej. Jak to możliwe, że przybieram na wadze, mimo że nic nie jem poza wodą lub herbatą (rzadko także białka). Proszę mi to wytłumaczyć, chodzę na wagę kilka razy i za każdym razem jest coś innego i często przybieram na wadze, co się nie zdarza, gdy coś jem na jeden dzień. Proszę mi to wyjaśnić. Zachowaj komentarze i dziękuję. Po prostu zwracam uwagę na figurę ... Ważę 68kg i rozpocząłem trening siłowy. Chcę przytyć, czy mogę to zrobić z fast foodami, żeby przytyć? Więc mogę dostać się do dziennej zawartości białkaCzy przybranie na wadze jest trudniejsze niż schudnięcie? Nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że schudnięcie jest trudniejsze niż przybieranie na wadze. Kiedy schudniesz, wszystko, co musisz zrobić, to zostawić frytki i zjeść coś zdrowego. Ruszaj się. Po prostu uprawiaj sport zamiast oglądać Netflix. W przeciwieństwie do wzrostu. Nie możesz uprawiać żadnego sportu, aby przybrać na wadze, co jest piekielnym wyzwaniem. Musisz cały czas jeść. Za jedzenie trzeba zapłacić więcej. Szczupli ludzie są często bici przez łobuzów w szkole. Osoby szczupłe muszą słyszeć, że mięśnie ich nie dotyczą. Osoby szczupłe muszą dużo jeść, nie mogą uprawiać sportu i nadal muszą dbać o swoje zdrowie. Faktem jest, że łatwiej jest nie jeść i ćwiczyć więcej niż jeść dużo i nie ćwiczyć. Jaka jest Twoja opinia? Sprawność fizyczna, zwiększenie nóg/pośladków i utrata żołądka? Dzień dobry:)Więc jestem kobietą, ważę 56 kg i mam 1,59 m wzrostu. moim zdaniem mam bardzo, bardzo chude nogi i chcę to zmienić. jeśli przytyję to jakoś tylko na brzuchu a schudnę jakoś tylko na nogach i wkrótce zarejestrować się w studio fitness. czy możesz użyć niektórych ćwiczeń, aby pogrubić nogi i pośladki, a brzuch chudnąć? jeśli tak jak? Jak bierzesz zz na nogi? Więc jestem kobietą, mierzę 1,60 mi obecnie ważę tylko 42 kg. Chciałbym przytyć, zwłaszcza na nogach, bo uważam, że są zbyt chude. Rozważałem już zapisanie się na siłownię, ale chciałem zapytać, jakie ćwiczenia i dietę możesz mi polecić. Muszę jeszcze powiedzieć, że naprawdę dużo jem, ale nie przybieram na wadze. Więc nie fast food, ale jedzenie z dużą ilością białka paski na brzuchu u kobiet? Mam bardzo szczupłą wysportowaną sylwetkę. Mam bardzo silne smugi po prawej i lewej stronie brzucha. W Internecie uważa się je za piękne. Ale jak je lubisz? Nie wiem, czy teraz są dla mnie za mocne i czy powinienem trochę uzyskać nadwyżkę kalorii? Witam, nie jestem zadowolona ze swojego ciała i chciałabym to zmienić ale mam chude nogi i chude ręce chcę zbudować trochę mięśni i przybrać na wadze ćwiczę w domu od 3 miesięcy ale nie widzę żadnych różnica do tej ktoś ma dla mnie jakieś wskazówki? co jest bardziej komplementem i gdzie jest różnica? „Masz wysportowaną sylwetkę” lub „Masz piękną sylwetkę” co jest w zasadzie większym komplementem? A gdzie jest różnica? Dziękuję Ci! :)
zapytał(a) o 09:34 Mój chłopak chce żebym dotykała go po penisie... Mój chłopak chce żebym dotykała go po penisie,ale boje się to zrobić. Rozmawialiśmy już o tym, mówił że nie muszę jeśli nie chce, tylko że ja chce, ale boje się że zrobię coś nie tak, i będzie mu nieprzyjemnie. Proszę powiedzcie jak mam go tam dotykać, no bo włożę mu rękę w bokserki i co dalej? Proszę pomóżcie mi.
zapytał(a) o 23:16 Przytyłam przez chłopaka, teraz chce żebym schudła Hej, mam pewien problem, jestem z moim chłopakiem już parę miesięcy, od tego czasu lekko się zmieniłam. Często wpada do mnie do domu, zawsze przynosi ze sobą cośz maka, lub coś słodkiego dla mnie, nigdy nie odmawiałam. A jako że nie jestem zbyt aktywną osobą powoli przybierałam na wadzę. Ostatni mój chłopak powiedział mi że robię się gruba, to mu wypomniałam że to przez niego bo mi przynosi fast foody, a on tylko stwierdził że powinnam schudnąć bo się upasłam. Pokłóciłam się z nim, a on dał mi miesiąc na zrzucenie paru kilogramów. Pomóżcie jak mogę uzyskać szybko efekty, dodam że kondycję mam słabą, i jestem leniuchem. Myślę że jakbym wyszczupliła brzuch to mój chłopak by się ucieszył i jeszcze mnie przeprosił, tylko jak to zrobić ? Jeśli macie podobne problemy lub chcecie popisać, zapraszam na snapa: kinga55kl Odpowiedzi 1. Urwij z nim Zaproś go na Wystrój się tak, żeby na sam widok mu Zaciągnij go do Jak już będzie bardzo napalony, powiedz mu, że w ogóle cię nie podnieca, bo (tutaj wstaw dowolne obraźliwe komentarze na temat jego wyglądu, kreatywność wskazana)7. Wróć do domuGotowe! xD Rzuć go. Skoro nie potrafi cię takiej zaakceptować i by coś w tobie zmieniał to po prostu nie zasługuje na ciebie. Dla takich nie warto się zmieniać jk2005 odpowiedział(a) o 23:22 blocked odpowiedział(a) o 23:29 Zuc go jesli nie jest wstanie cb zaakceptować taką jaką jests blocked odpowiedział(a) o 00:26 Obydwie strony zawiniły, idź biegać a temu chłopowi swojemu napie... Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Honorata obawia się, że kiedy schudnie, jej ukochany odejdzie. Można powiedzieć, że jestem szczęśliwa w związku. Przynajmniej byłam do tej pory, bo cały czas miałam na oczach różowe okulary. Po prostu sielanka. Wreszcie facet, który mnie chce i pragnie. Akceptuje, wspiera, wyznaje miłość. Jest zawsze obok, rzuca komplementami, mówi, że jestem ideałem. Która dziewczyna by tego nie chciała? I tak jesteśmy ze sobą od prawie 2 lat, a ja tyję, tyję, tyję... Myślałam najpierw, że to ze szczęścia. Mam chłopaka, on mnie ubóstwia, mogę być sobą, nawet sobie trochę odpuścić. Oboje uwielbiamy jeść, więc poszło wyjątkowo szybko. Już po kilku tygodniach znajomości nie mogłam dopiąć ulubionych spodni. Od tego czasu przytyłam jakieś 20 kilogramów. Czy jest mi z tym specjalnie źle? Nie, ale widzę, że dzieje się coś niedobrego. Dlaczego wcześniej potrafiłam sobie odmówić i trzymałam formę? Może to on ma na mnie taki wpływ i... właśnie o to mu chodzi? Czasami mu się wymsknie, że jest mnie za mało, bo on musi mieć więcej do kochania. Uwielbia patrzeć na moje ciało, bawi się fałdkami, masuje mój brzuch. Brzmi okropnie, ale powiedzmy sobie szczerze, że w sypialni nie narzekam na nudę. Więc dlaczego miałabym z tego rezygnować i nagle się odchudzać? Rozum podpowiada, że dla zdrowia, ale serce namawia, aby nic nie zmieniać. Ok, jestem coraz grubsza, ale kochana i adorowana, jak nigdy w życiu. Mam przy sobie faceta, który pozwala mi jeść wszystko, nie zarzuca, że się zapuściłam, wręcz twierdzi, że wyglądam coraz lepiej. Głupio byłoby narzekać na taką sielankę, ale zaczyna mi się coś w tym wszystkim nie podobać. A co by było gdybym teraz ogłosiła, że się odchudzam, tylko sałata i kiełki, żadnych fast foodów? Czy nadal by ze mną był? Tego niestety nie jestem pewna. Śmiać mi się chce, ale tak mnie omotał, że z normalnego związku staliśmy się parą feedersów. On mnie karmi, ja rosnę i jest cudownie. Przynajmniej tak mi się wydawało, bo oczy otworzyła mi dopiero mama. Zapytała, co się ze mną dzieje. Wiem, że niektórzy znajomi też szepczą na ten temat. I co ja mam z tym zrobić, skoro ja tego faceta po prostu kocham? Może ma dziwne upodobania, ale nikt nigdy mnie tak nie pokocha. Chyba, że to zbieg okoliczności i wszystko sobie wmówiłam... Ale w takim razie, po co on mnie z takim uporem dokarmia? Popołudniowe burgery i kurczaki w panierce to nie są moje zakupy. On mi je podtyka pod nos. Przypominam też sobie, że wspomniałam przy nim o koleżance, która zapisała się na siłownię, to zapytał „tobie chyba jeszcze tak nie odbiło?”. Ewidentnie coś w tym musi być, ale boję się zapytać wprost... Bo niby jak? „Kochanie, czy chcesz mnie utuczyć jak świnię?”. Obrazi się, zacznie się śmiać albo nie wiem co. Nie powie tego wprost, nawet jeśli to by była prawda. A mnie przy nim zaczyna brakować zdrowego rozsądku i siły woli. Jak dają, to jem, wymieniam ubrania na większe i tak to wygląda. Przestałam się nawet ważyć, żeby o tym nie myśleć. Skąd mam wiedzieć, że on to robi specjalnie? Może to wynika z tego, że mnie kocha i nie chce mnie ograniczać? Karmi mnie, bo tak pojmuje czułość? Mam mętlik w głowie. I coraz większą nadwagę. Czy ten związek ma przyszłość? Honorata Wiedziałam, że istnieje takie zjawisko. Faceci wiążą się z kobietami, potem je tuczą, bo otyłość ich podnieca. Widziałam kilka zdjęć takich par i te dziewczyny wyglądają jak potwory. Monstrualne kształty, po prostu kalectwo. Mnie do tego daleko, ale kto wie, do czego to wszystko zmierza... Nigdy nie powiedział wprost, że to go kręci, ale ostatnio ciągle powtarza, że wyglądam coraz lepiej. Czyli coraz grubiej. Nie przyłapałam go na tym, żeby mi wciskał jedzenie do ust, ale on ciągle stwarza okazje, żeby się najeść. Zamieszkaliśmy razem, więc to nie takie trudne. Czasami, jak powiem, że nie chce mi się gotować, to on robi to za mnie. Jakieś mięsa, tłuste sałatki z majonezem, frytki itp. A jak nie powiem, to i tak znajdzie sposób, żeby było bardziej kalorycznie. Praktycznie codziennie po pracy przynosi ze sobą torbę z fast foodu. Mówi, że już jadł i to dla mnie. Tylko, że on aż tak nie tyje... Wcześniej w życiu bym sobie na coś takiego nie pozwoliła. Wiem, że te burgery, kurczaki i frytki to jest sam tłuszcz. Ale jakoś nie potrafię sobie odmówić, kiedy ktoś stawia przede mną takie jedzenie. Zapłacone, przyniesione, grzech nie skorzystać. No to jem najpierw normalny obiad, a potem te przysmaki od niego. On cały czas twierdzi, że zjadł to samo w pracy. Jakoś tego po nim nie widać. Może jest pulchniejszy, ale na pewno nie utył więcej, niż kilka kilogramów. To niewiele w porównaniu z moimi 20... Łatwo to sprawdzić, bo pamiętam dobrze, które spodnie miał już na początku naszej znajomości. Nadal się w nie mieści. Wizualnie też nie zauważam u niego otyłości. Wychodzi więc na to, że to we mnie inwestuje... Myślicie, że jemu zależy na tym, żebym się spasła? Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Temat: Moj chłopak jest chyba psychofagiem a ja czuje sie winnaCześć jestem Wioletta, mam 23 lata i chciałabym opowiedzieć Wam moją od tego, że nie jestem już z tym chłopakiem od kilku dni, jakies 3 dni temu szukałam w necie informacji o znęcaniu się psychicznym i znalazłam pojęcie psychofag, czytając forum płakałam bo wszystko albo prawie wszystko się zgadzało. Teraz przedstawię Wam po krótce jak wyglądało ostatnie 2 i5 roku mojego się przez internet, zanim sie spotkaliśmy pisaliśmy ze sobą 4 miesiące, był idealny czarujący, szarmancki, czuły, wraźliwy, interesował się moimi sprawami. Zakochałam się w nim jeszcze za nim się spotkaliśmy. W grudniu 2011 spotkaliśmy się po raz pierwszy, ale to była tylko formalność, oboje chcieliśmy być razem. Mówił, że kocha, że szaleje, że czekał na mnie całe życie, że jedyna, najpiękniejsza, najcudowniejsza i w ogóle cud miód i orzeszki. Mówił mi, że nasza miłość jest tak wyjątkowa, że on nie potrzebuje kolegów, koleżanek, w ogóle nikogo tylko mnie i że ja też nie powinnam sie teraz spotykać z koleżankami, że powinniśmy zlikwidować wszytskie portale społecznościowe które posiadamy. Miałam przestać się malować, bo skoro mam już chłopaka to po co mam się podobać innym, najlepiej żebym przytyła bo będę mu się bardziej podobać. Sielanka trwała może pół roku albo trochę dłużej. Dziewczyny ja studiowałam, a on nie pozwalał mi chodzić na studia, w tym sensie że jak szłam na zajęcia on ze mną zrywał, albo w ogóle się nie odzywał bo się onbrażał, a ja zamiast na zajęcia to jeżdziłam do niego i mówiłam mu zapewniałam wręcz, że nigdy go nie zdradzę, ze jest jedyny, że tylko go kocham itd. Po naszym pierwszym razie( był moim pierwszym) wyszło pierwsze wielkie kłamstwo na jaw. Powiedział mi, że siedział w więzieniu ponad rok za narkotyki. Tak płakałam, powiedział mi wtedy że jak z nim zerwe to on zrozumie ale ja go kochałam i właśnie przed chwilą mu się oddałam tak, nie mogłam z nim zerwac, kochałam wybaczyłam mu to, tylko pilnowałam bacznie żeby moi rodzice czasem się nie dowiedzieli. Potem wyszło kłamstwo, że wcale nie skończył szkoły żadej z ledwością gimnazjum!! Dziewczyny ja studia inżynierskie a on gimnazjum! Ale nic nie przeszkadzało mi to przecież go kocham, zrobię dla niego wszystko. Przez te 2 i 5 roku moj chlopak do pracy sie nie kwapił, cały czas na bezrobociu, jak łapał prace na wakacje to wypłata szła na przelew. Pił, tracił pracę i siedział dalej w domu i użalał się nad sobą. Aha zapomniałam wspomnieć, że on mieszkał 20km od mojego miasta i spotykaliśmy się na weekendy, świeta i ogólnie starałam się z nim spędzać każdą wolną chwilę. Oczywiście ja do niego jeździłam bo on ani prawka ani auta. Ale przeszkodą było też to że moja mama zachorowała ciężko, a mam brata 8 letniego i wszytskie obowiązki spadły na mnie. On nie rozumiał tego ciągle mi mówił, że nie jestem jego matką a zajmuje się całym domem w ogole nie rozumiał mojej sytuacji rodzinnej. Na początku dużo pił ale tylko wiosna lato, jeździliśmy to tu to tam, ale mój chłopak nie znał umiaru pił dopóki pieniądze się nie skończyły, albo koledzy nie przestali stawiac, a potrafił też podejść do obcych ludzi i na żula(oczywiście nie na początku związku dopiero póżniej). Ciągle powtarzał, że szczerość jest najważniejsza, ale jednoczesnie zarzucał mi bezpodstawnie kłamstwa, że i tak prędzej czy pożniej go zdradzę, że coś ukrywam i tym podobne. NIe wiedziałam skąd on ma takie myśli, przeciez tak bardzo go kochałam i starałam mu się okazywac miłośc na każdym kroku. I zaczęło się jeździliśmy gdzieś na impreze to do końca siedzieliśmy zawsze, prosiłam go żebyśmy wracali, nie nie ma zmiłuj, pił pił pił. Jak wracaliśmy do domu nad ranem, robiłam mu jesc bo był głodny, podawałam mu picie na kaca, a rano tragedia. Budził się i zaczynał Ty szmato, Ty dziwko a ja nie wiedziałam o co mu chodzi, prosiłam płakałam, pytałam o co chodzi. Wiem, że mnie zdradzisz. Myślisz, że nie widziałam jak patrzyłam na tamtego ( choć przysiegam Wam, ze na nikogo nie patrzyłam, a nawet jesli popatrzyłam to przelotnie wiecie bez zadnego zainteresowania) tłumaczyłam mu to ale on nic. Poniżal, wyzywał od najgorszych,albo co gorsze stosował bierną agresję zero kontaktu, mogłam za nim biegac 3 godziny nawet na mnie nie spojrzal. Z czasem było coraz gorzej byłam już w takim stanie emocjonalnym, że jak mnie wyzywał siadałam w koncie i płakałam, a on coraz bardziej ubliżal jak nie mnie to zaczynal moją rodzinę zeby tylko trafic w czuly punkt, albo siedział w internecie na tel na fb( bo oczywiscie kazał usunąć ale po jakis czasie znowu sobie załozył konto ale ja juz nie) i mówił tak no ale ładne zdjęcie dodała, no no no i tak mnie podkurwiał, albo o napisała, słodka i tego typu sugerował że mnie zdradza. Dziewczyny ja już nie wytrzymywałam i potrafiłam podejsc i uderzyc go w twarz, ale on to specjalnie prowakował przysiegam Wam, wiedział ze nie wytrzymam i wtedy oddawał mi 2 razy mocniej, t i sie tłuklismy a jak lezalam juz na podlodze i plakałam bo mialam pizde pod okiem to potrafil mnie jeszcze kopac, albo sciskał mi tak mocno glowe miedzy rekami swoimi ze bolała mnie nawet kilka dni po czym mówił, że to moja wina bo go prowokuje, ze zadnej nigy nie uderzyl ze to ze mna jest cos nie tak. I mowil ze musi zerwac bo to przeze mnie po czym ja go blagalam ze sie poprawie ze bede sie kontrolowac itp. Miałam i nadal mam zryty mozg, z jednej strony wiedzialam ze robil mi krzywde a z drugiej tak kochałam. czasami błagałam go pytałam dlaczego mnie tak traktuje ze jak mnie nie kocha to niech to powie, ale on twierdził że kocha. Ile razy było tak że jak nie mogłam przyjechac na jego wezwanie to ze mną zrywał i mowił zobaczysz dzisiaj umowie sie z taka a taka. A ja płakałam, tłumaczyłam, prosiłam, poniżałam sie do tego stopnia ze az mi wstyd o tym pisac. Dziewczyny jak chciałam żeby przyjechał do moich rodziców w odwiedziny to musiałam go blagac i przekupywac alkoholem. On mnie nauczyl tak że z czasem sama alkohol mu przywoziłam oczywiscie wszytsko za moje pieniadze. Ja go karmiłam, bo jego mama nie miała juz do niego sił i mowiła ze nie bedzie mu nic kupowac, ja go ubierałam, sobie nie kupowałam tylko jemu. Jak miałam wiecej kasy bo na ostanim roku studiow przyznali mi sstypendium co jak nigdy nie przyjezdzal tak przyjechal do mnie w srodku nocy nachlany oczywiscie i chciał pozyczyc kase do jutra mowil i ja mu uwirzyłam i pozyczyłam. Tyle rozczarowan a ja bylam slepa caly czas werzyłam ze on się zmieni, że mnie kocha i że zrobi to dla mnie. Ogólnie moja rodzina byla w dobrej sytuacji materialnej, ale odkąd moja mama zachorowała juz ponad 1,5 roku pogorszyło się. W własnie od tego czasu pojawili się koledzy. Co weekend jezdzilismy i on chlał, miałam tego serdecznie dość a jednak caly czas cos mnie przy nim trzymalo. Zawsze jak juz chcialam odejsc to robil cos ze sie zpowrotem w nim zakochiwałam. Takie błędne koło rozum mówił skończ to a serce nie. I ciagle słuchałam serce. Wszystkie siniaki ukrywałam, rodziców kłamałam mówiłam że Damian jest wspaniały, że mnie kocha. prezent na zeszłe świeta sama sobie kupiłam i wszytskim powiedziałam zarówno z jego rodziny jak i z mojej ze to od niego. Jakoś w grudniu 2013 zaczął mi mówić, że fajnie by było mnieć inny tel, jak miałby nowoczesniejszy to szukałby ofert pracy i co najważniejsze obiecał mi ze nie będzie pił!!!! itp itd, ale on oczywiscie miał juz kupe długów ktorych nie płaci, kupe mandatów. A ja wtedy jeszcze nie miałam nic. Mowiłam mu nie, nie nie bo nie miałam pracy konczyłam studia i nie wiedziłam jak to pedzie. Ale co Wioletka zrobiła pobiegła do plusa i wzieła tel na 3 lata a co tam. Wręczyłam mu to byl w niebo wzięty. Wytrzymał żeby Was nie skłamać tydzień, w przerwie miedzy Swiętami a sylwestrem pochlał. I tak już zostało chlał 2 albo 3 razy w tygodniu i tłumaczył to sobie że wszyscy tak robią, że nie jest jakiś alkoholikiem nic z tych rzeczy, on poprostu to lubi. Jak go prosiłam żeby nie pił, to mi mówił że on bedzie pił bo lubi i ze sie nie zmieni a jak mi się cos nie podoba to żebym WYPIERDALAŁA! a w ogóle to się czepiam i robie z niego najgorszego chlopaka, chociaz nigdy mu tak nie powiedzialam. Jakoś pod koniec stycznia po takiej pijackiej nocy przyjechałam do niego i okazało się że ten tel który mu dałam, to on sie zamienił z jakims kolegą na inny, fakt że go upil i w sumie w rezultacie miał lepszy tel troche niż ten ode mnie. No przebolałam co tam, ważne że tel jest. Po jakimś czasie namówił mnie na kolejny telefon, mówił że nie ma co jesć, że kupimy za to jedzenie, ze nie pojdzie na alkohol, wbudzał we mnie litosc, nie nie nie a w koncu Tak poszłam i zwiełam, sprzedalismy go. Fakt nie poszło wszytsko na alko ale czesc tak. To nie koniec w ktorejs z kłotni pekł mu wyswietlacz w tel ja w poczuciu winy odkupiłam mu ten telefon, chociaz zarzekał się ze nie chce to wzialam akurat byly jego urodziny. W kwietniu tego roku, zaczął mnie męczyć, że jakby miał czym jeżdzić to na pewno szybko znalazłby pracę, a co najważniejsze przyjezdzałby do mnie. Ja zmeczona tym moim jezdzeniem, zaczecona tym ze moze w koncu cos sie zmnieni uległam, chociaz nie chciałam uwierzcie mi ze nawet w sklepie mialam watpliwosci, ale on mnie tak omamił. Wziełam mu ten skuter, już pierwszego dnia pojechał do kolegi pochwalic sie, ale zapytal mnie o zgode, zgodziłam sie tylko powiedzialam zeby nie wracal po alkoholu o dziwo posłuchal mnie. I teraz najgorsze przez miesiac ani razu do mnie nie przyjechał pracy tez nie znalazl, objechal wszytskich kolegow dookola, ale do mnie nie zawitał choc w miedzy czasie mialam urdziny i niesmialo mu moiwlam nie strac calego paliwa moze bedzie Ci potrzebne za pare dni, moje urodziny wypadaly w tygodniu takze nie bylo mozliwosci zobaczenia sie, ale myslalam ze sie domysli. Tego dnia oczywiscie swietował ale nie ze mną tylko z jakis kolega znowu chlal. W maju przyszła rata za skuter mieszkam z rodzicami, wiec sie dowiedzieli i bardzo zdenerwowali ze kupuje mu takie drogie prezenty. Pojechałam do niego z rodzicami bo chcieli sie upewnic ze rzeczywiscie bedzie placil raty tak jak mowił, i jakież było moje zdziwienie gdzie rano pisał że jedzie na ryby, ponad godzine szukałam go nad odra tel oczywiscie nie odbierał, po czym zadzwonił do mnie i okazało sie że jest u kolegi wiadmo w jakim celu. Rozmawiałam z nim w samochodzie i tata niektóre jego słowa słyszał. I powiem Wam ze bylam juz przyzwyczajona do gorszego traktowania mojej osoby, ale moj tata wkurwił się i mowi boże jak on do Ciebie się odnosi. A ja wtedy tylko pomyślałam, to to dopiero nic. Wróciliśmy do domu i zaczelam strasznie plakac, nie mogłam wytrzymac tego ze moi rodzice byli swiadkami ze on mnie okłamał, ze tak się zachował cos we mnie pekło. Powidziałam im wszytsko jak mnie poniżał, że bił wszystko. To miał być koniec. Następnego dnia zrobiłam test i okazło sie ze jestem w ciąży, lekarz potwierdził 5 tydzień. Chłopakowi nic nie powiedziałam o ciąży, jego mama wiedziała, ale prosiłam zebyy nic mu nie mowiła. Jemu tylko powiedziałam, ze jak mu na nas zalezy to niech sie zmieni niech przestanie pic i znajdzie prace. Po tygodniu próźb z jego strony, ( w miedzy czasie zaginął swojej mamie powiedzial ze sie zabije bo beze mne nie da sobie rady, niestety znalazł się pk 2 dniach sprzedał telefon ktory byl prezentem ode mnie kase stracil wiadomo na co a pił dlatego że go dziewczyna rzuciła)Dałam mu jeszcze szanse nie wiem ktora juz przyjezdzał on do mnie tym razem , spotykalismy sie bez wiedzy moich rodzicow, myslałam ze naprawde sie zmieni, obiecywał, wierszyki pisał byl słodki, zakochiwałam sie w nim od nowa. W weekend nie chciałam sie z nim spotkac, źle się czułam ciąza mi nie służyła, wiec pojechał do kumpli i znou chlal, po czym powiedzial ze to moja wina bo nie chcialam sie z nim spotkac. Na kolejny weekend jak juz mnie zaprosil do siebie na grila zgodzilam sie i jakieź było moje rozczarowanie kiedy odwiozł mnie poprosiłam zeby dal znac jak bedzie w domu. Jakieś pół godziny jazdy i powinien byc w domu, odczekałam godzine dzwonilam telefon wyłaczony( dałam mu starego rupcia żebysmy mieli w gole jakis kontakt) znalazł sie po 2 dniach. Nie mogłam wytrzymać już tego. W miedzy czasie poroniłam. Też nic mu nie powiedziałam, tylko jego mamie. W zeszłą niedziele napisałam mu długiego smsa że nie mogę się już z nim spotykać, że to nie ma sensu, że są pewne sprawy o ktorych ja nigy nie zapomne, że mam zal ktory bedzie wychodzil w kazdej klotni, ze go bardzo przepraszam i takie tam, bardzo sie balam żeby sobie nic nie zrobil. On tak jakby nie dotarło do niego, na drugi dzien jak utrzymywałam to samo, to zaczał mnie strasznie wyzywać i napisał, żebym się nigdy na nim nie mściła jak znajdzie sobie inna kobiete i ulozy sobie z nią zycie. Ten sms też miał na celu wyprowadzenie mnie z równowagi, nie wytrzymałam napisałammu że byłam w ciązy i że poroniłam. Właśnie w tym momencie dowiedziłam się jaki moj chlopak naprawde jest, pisał mi że to moja wina, ze o dziecko sie dba nawet w brzuchu, ze i tak byłabym zla matka, ze jestem szmata i takie tam. Strasznie plakałam. Po paru godzinach jak juz sie nie odzywałam napisał mi ze mnie nienawidzi, zaluje kazdego dnia spedzonego ze mną, że jestem zalosna i takie tam, jak juz mnie zwyzywal to napisał mi cos absurdalnego że ma w sobie jeszcze resztki szacunku do mnie i nie bedzie mnie wyzywał. Po czym napisał jeszcze ze on mi udowodni że do bedzie dobrym chlopakiem, narzeczonym, męzem i ojcem i ze w krotce sie przekonam. Nie pisalam. W kolejnym dniu i z gruszki ni z pietruszki napisał mi żebym się od niego odpierdoliła, że to moja wina, że przeze mnie pił, że nie dawałam mu przyszłości i ze on mi udowodni bo właśnie inna go zmienia. Nic z mojej strony. Po godzinie napisał o dziecku, że on bedzie sie za nie modlił, zebym ja tez sie modliła, że na pewno bylo by śliczne i że Bóg się nim zaopiekuje. Trzymaj się pa. NIc nie opd i od tamtej pory cisza...Dziewczyny wiem, że powinnam się cieszyć, ze jestem wolna i czasami tak jest, ale z drugiej strony czesto tez jest tak że rzeczywiscie mam poczucie winy, że moze to ze mna jest cos nie tak, ze on mial racje że ja go prowokowałam, że innej by nie uderzył. Myśle o nim, zastanawiam się co robi, czy teskni? Czy mogłam cos zrobić żeby on się zmienił i takie tam... Cały czas nie wierze w to że on jest chory, dręczę się, mam tak zaniżone poczucie własnej wartosci, czuje się jak ostatni śmiec, scierka do podłogi. Ciągle płacze. Piszę tu do Was bo już nie mam siły, ciagle go usprawiedliwam, choc rozum mówi że robił mi krzywde, to sercu żal nie wiem czego chyba tych kilku procent kiedy byl czuly, dobry i sie mi że jak znalazłam na forum wypowiedz jednej kobiety, która zamieściła tam psychozabawy które psychofag stosował na niej, to prawie kazda przerobilam. Notoryczne klamstwa i to robienie ze mnie idiotki, przylapalam go a on mi wmawial że nie i strasznei sie zloscił jak przylapalam go na klamstwie, wyzywal od ostatnich. A najgorsze jest to, ze widzialam jak wykorzystywal innych, takiego kolege wykorzystal kilkakrotnie tak że pisl do niego w imieniu dziewczyny niby mojej kolezanki i ten kolega i my mielismy sie spotkac z ta wlasnie kolezanką. Kolega kupował piwka, jedzenie, dawał na paliwo. Po czym okazywało się że koleżanka nie przyszła a bo cos jej wypadło a to cos i tak kilka razy. I wiecie mi sie to nie podobało, ale nic z tym nie rozbiłam bylam calkowicei podporzadkowana jemu, a on mi mowil, wiesz Wiola przeciez ja mu pomagam, on jest taki naiwny, jak ja go nie wykorzystam to zrobi to ktos inny, ja go ucze w ten sposób zeby nie byl taki naiwny. Tego typu sytuacji mogłabym wymieniac mnostwo. Pomożcie mi proszę bo się zadręczę, niby psychofag nie uzywa przemocy fizycznej tylko psychiczna,i zazwyczaj to bylo tak że to ja pierwsza sie na niego rzucałam, ale on mowil takie slowa, szukal, wymyslal co by tu tak mnie zabolało, żebym go uderzyła po czym on mnie prał, potem nie miał poczucia winy, mowił że to moja wina itp itd. A ja tak płakałam i mialam wrazenie że jego to bawi że nic nie czuje że jest mu dobrze teraz. Po czym robił mi naprzyklad obiadek i mowi no juz nie placz juz jest wszystko dobrze, kocham Cię wybaczam Ci tą agresje albo tego typu mu mówiłam, że brakuje mi czułości, żeby mi okazał jak mnie kocha, to mowil ze nie moze mi dawac za duzo czulosci bo sie przyzwyczaje i go zdradze. Nie może mi okazać milosc bo nie ma pieniedzy, jakby mial to by wynajal samotol i by napisał Kocham Cie Wiolu... Dziewczyny przecież ja tego nie chcialam, ja chciałam być kochana, wspierana, czuć się najważniejszą. Pod koniec zwiazku stalam sie zazdrosna nawet o kolezanki jego, a on mówil Ty jesteś jakaś nie normalna czujesz sie gorsza od byle pierwszej dziewczyny na to ja mu mowilam jak z Tobą zaczynała m to czulam się lepsza od innych a teraz wszytsko się zmieniło, to przeze mnie czy przez Ciebie??? Robisz ze mnie najgorszego i w kołko Macieju to samo...NIe piszcie mi że jestem skończoną idiotką, bo to już wiem... Ja naprawde miałam wpajane że kazda kłotnia jest pzrzez mnie, że ja sie czepiam, że go ograniczam itp, Ciagle cos ze mna było nie tak... I nadal tak uważam, tak mocno wpoił mi to, że nie wiem czy kiedykolwiek tego uczucia sie pozbede. Już sama się zastanawiam czy jestem normalna....
mój chłopak chce żebym przytyła